Jeśli chcecie zobaczyć Hiszpanię, jakiej wcześniej nie znaliście, wybierzcie się na północ. Kraj Basków ma do zaoferowania totalnie inne wrażenia i widoki niż pozostałe części tego kraju. Byłem już w kilku miejscach w Hiszpanii i nie spodziewałem się, że będzie mogła mnie tak zaskoczyć. Zielone klify rodem z Irlandii, górzyste krajobrazy, chłodniejszy klimat i wspaniałe jedzenie. Nawet ludzie tutaj jakoś tak trochę inaczej wyglądają, nie wspominając już o języku, który dość mocno różni się od standardowego hiszpańskiego, jakiego można doświadczyć chociażby w Madrycie. Dziś mowa będzie o San Sebastian – najbardziej rozpoznawalnym baskijskim kurorcie.
San Sebastian – kurort w Kraju Basków
Jeśli już zdecydujecie się na wycieczkę do Kraju Basków, macie do wyboru tak naprawdę 2 miasta – Bilbao, ze słynnym muzeum Guggenheima, oraz San Sebastian – prawdziwy baskijski kurort na miarę francuskiego Saint Tropez (bliskość francuskiej granicy pewnie miała na to jakiś wpływ :)). To nie jest tak, że w San Sebastian jest jakoś niesamowicie dużo rzeczy do zrobienia i zobaczenia i można spokojnie połączyć wizytę w tym mieście z innymi, bardzo ciekawymi miejscówkami na północy Hiszpanii. Tak czy siak, pokażę Wam jak to wygląda i jak się tam dostać, zdecydujecie sami. San Sebastian jest pierwszym miejscem, które zdecydowałem się opisać po moim ostatnim pobycie w Kraju Basków.
San Sebastian – Jak się dostać?
Do San Sebastian chyba najłatwiej dostać się z Bilbao. Tam dolecicie np. Lufthansą, z przesiadką w Niemczech. Jeśli dobrze upolujecie bilety, powinny kosztować w granicy 500PLN w dwie strony. Jest też opcja dolotu Wizzairem do Santander, które jest trochę dalej, ale nadal jest to odległość, którą da się pokonać.
Z Bilabo do San Sebastian chyba najłatwiej dostać się samochodem. Odległość to jakieś 100km, a dojazd zajmuje niecałe 90 minut. Jest też opcja autobusowa – niecałe 2h za poniżej 10EUR w jedną stronę. Rozkład i ceny możecie sprawdzić na stronie przewoźnika ALSA.
San Sebastian – zwiedzanie
Biorąc pod uwagę mój sposób zwiedzania i preferencje, które nie obejmują zwiedzania kościołów i muzeów, opcji nie ma za wiele. Nie znaczy to jednak, że nie warto się tam wybrać. San Sebastian słynie z (podobno) jednej z najlepszych miejskich plaż na świecie. Wcale mnie to nie dziwi, bo plaża w centrum miasta jest naprawdę ładna. Szeroka, piaszczysta, z pięknym kolorem wody.
Warto podejść też do pobliskiego budynku Ratusza, który jest po prostu… ładny. 🙂
To co jednak robi w tym mieście największe wrażenie, to wzgórze Urgull, które znajduje się na północy miasteczka, nieopodal plaży. Wejście na jego szczyt nie zajmie Wam więcej niż 20 minut i jest tego absolutnie warte. Z jednej strony widok na plażę i miasto, z drugiej na malownicze, turkusowe morze i zieloną, skalistą wyspę. Jest też park i trochę cienia, żeby odpocząć.
Jeśli będziecie mieli potem jeszcze trochę siły, wejdźcie koniecznie w wąskie uliczki w centrum miasteczka, fajnie tam po prostu pospacerować, zatrzymać się na kawę, albo jakieś dobre jedzenie. Kraj Basków słynie z wyśmienitej kuchni i owoców morza, więc warto popróbować różnych smakołyków, w tym lokalnego przysmaku jakim są świńskie uszy, czy tacosy z kalmarami!
To jak? Przekonałem Was, że warto się tam wybrać? Nie musi to koniecznie być cały wyjazd na kilka dni, wystarczy chociaż jeden, albo nawet parę godzin, tak jak u mnie. Tak czy siak, San Sebastian Was oczaruje swoim niepowtarzalnym klimatem.
Choć kurorty są nam raczej obce. Wybieramy bardziej turystyczny niż leżący tryb wypoczynku, to Twoja relacja zachęca, aby choć na chwilę wpaść do San Sebastian.
Ja w sumie też tam pojechałem bardziej zwiedzać niż leżeć. Dosłownie kilka godzin, ale widoki spoko, więc warto chociaż na chwilę wpaść!
Już się tak nie objadaj 😀
Piękne widoczki 🙂
ależ przecież w podróży jedzenie to podstawa! 😀
Dobra podpowiedz, co do Hiszpanii
Zdecydowana większość wybiera południe, a północ też ma swoje skarby! 🤔😀 Może i my kiedyś tam wylądujemy?! 😉
polecam gorąco, bo naprawdę jest zaskakująco pieknie!
Ja przekonany! Zawsze chciłem odwiedzić to miejsce 🙂
obiecuję, że się nie zawiedziesz! 😀
Ej, Panie, więcej zdjęć, ja poprszę! 😀
Zaczęłam się rozkręcać a tu koniec wpisu!
No jakież było moje zaskoczenie!
Swoją drogą ostatnio miałam turystów Hiszpanów, właśnie z Kraju Basków i jak pytałam ich o kraj to właśnie nie mówili “Hiszpania” ;-))
Niesamowite widoki 🙂 Przydałby mi się taki wypoczynek!
Polecam bardzo bo widoki niesamowite i odpocząć też świetnie można a turystów nie jest zbyt wiele!
10-dniowy pobyt będzie ok, czy za długo, dojazd z wawy autem , chciałbym połączyć zwiedzanie z plażowaniem i podróżowaniem, poza tym zachęciłeś mnie,
Ja byłem 5 dni w Bilbao i San Sebastian i zdążyłem nawet trochę poplażowac, myślę więc, że 10 dni będzie ok!
To wspaniałe, że jest tle fascynujących miejsc. Ja osobiście na skosztowanie świńskich uszek chyba nie dałbym się namówić ;).