W ostatnim wpisie zabrałem Was po raz pierwszy do Kraju Basków. Pisałem o San Sebastian, które jest najbardziej popularnym kurortem w tej części Hiszpanii. Pais Vasco ma jednak do zaproponowania o wiele więcej. Krajobrazy są totalnie odmienne od tych, które możemy spotkać w innych częściach kraju. Wysokie, zielone klify, przepiękne zatoki i plaże pośród skał. Nic więc dziwnego, że skusiły one nawet twórców popularnej Gry o Tron, którzy zdecydowali się kręcić część scen własnie w tym rejonie. Dziś chcę Wam pokazać właśnie dwa miejsca, które były tłem dla wydarzeń serialu – San Juan de Gaztelugatxe i Zumaia. W produkcji HBO grały tło dla wydarzeń w Dragonstone.
San Juan de Gaztelugatxe i Zumaia – jak się dostać
Oba miejsca położone są pomiędzy Bilbao, a San Sebastian. Można się do nich dostać autobusem (rozkład sprawdzicie na stronie Alsy), ale chyba najłatwiej będzie wypożyczonym samochodem. Mnie udalo się dotrzec tam podczas jednodniowej wycieczki z Bilbao do San Sebastian. Ceny wypożyczenia samochodu nie są jakieś porażające, powinno się udać zmieścić w 50Euro za jeden dzień, jeśli nie macie jakichs specjalnych wymagań co do modelu.
San Juan de Gaztelugatxe
Gaztelugatxe, czyli z baskijskiego – niedostępny zamek, to chyba najlepszy opis tego miejsca. Malownicza, pagórkowata wysepka, połączona ze stałym lądem tylko długimi kamiennymi schodami. Niezwykła nie tylko z nazwy. Widok naprawdę powala. Na szczycie, 80 metrów nad poziomem morza – kaplica, zbudowana najprawdopodobniej przez Templariuszy. Prowadzi do niej ponad 200 schodów. Jeśli traficie tak jak ja na nieco pochmurną pogodę, gwaratuję Wam, że klimat będzie bardzo mistyczny. Łatwo wtedy wyobrazić sobie jak mogło to wyglądać paręset lat temu, gdy po schodach do klasztoru wspinali się Templatiusze. San Juan de Gaztelugatxe jest miejscem absolutnie wartym odwiedzenia. Wizyta nie zajmie Wam całego dnia, a z pewnością na długo zostanie Wam w pamięci.
Zumaia
Zumaia jest miasteczkiem położonym bliżej San Sebastian. Samo miasteczko nie jest jakieś fascynujące, ale za to ma plażę, która jest totalnie niesamowita i wyjątkowa. Playa de Itzurun słynie z niezwykłych formacji skalnych. Flysz to skała, która wygląda jakby ktoś przeczesał ją grzebieniem, albo jak przeorane pole. Najlepiej będzie go widać, jeśli traficie tu podczas odpływu, ale newet jeśli nie, to i tak będziecie zachwyceni tak jak ja. Zielone klify, ostro spadające do morza, a pośród nich piaszczysta plaża. Wpadnijcie tu koniecznie!
Zaskoczeni, że takie miejsca jak San Juan de Gaztelugatxe i Zumaia znajdują się w Hiszpanii? Ja byłem totalnie zachwycony. Nie takich widoków spodziewałem się w tym kraju i to jeszcze bardziej przekonuje mnie, że Hiszpania to moje miejsce na ziemi.
Przypomina mi to trochę półwysep Howth w Irlandii
No krajobraz zdecydowanie bardziej kojarzący się własnie z Wyspami Brytyjskimi niż Hiszpanią 🙂
Piękne klify, piękne widoki. Do Kraju Basków cigąnie mnie mocno odkąd pracowałam ze świetną dziewczyną pochodzącą stamtąd 🙂
No to jest totalnie inna Hiszpania. Zdecydowanie warto ją zobaczyć.
Krajobrazy trochę przypominają północną Szkocję, którą odwiedziliśmy niedawno. Bardzo fajne miejsce, gdy będziemy wybierać się do Hiszpanii to na pewno o nie zawadzimy.
Polecam serdecznie, dlatego że mozna wtedy poznać Hiszpanię z trochę innej strony
Dragonstone jak malowane! 🙂
Co nie? 🙂
Miejsce to pokazuje, że Hiszpania zaskakuje na każdym kroku 🙂
Taaak! Totalnie!
Ale piękne klify! I ten zamek! Pobudza wyobraźnię! Nie znam zupełnie tego regionu, może kiedyś będąc we Hiszpanii uda mi się tam dotrzeć 🙂