Pokazanie Wam najfajnieszych miejsc w Helsinkach to dla mnie nie lada wyzwanie. Dlaczego? Bo po wizycie w fińskiej stolicy nie wiem co mam na jej temat sądzić. Niby ładna, niby da się coś zobaczyć, ale wszystko jakieś takie bez szału. O cenach nie wspominając. Myślę, że mimo wszystko warto się tam wybrać, na zasadzie poznawania innych krajów i odwiedzania stolic, ale nie ma co spędzać tam za dużo czasu. Helsinki w jeden dzień to plan wystarczający. Trochę zobaczycie, za dużo nie wydacie, a kolejna stolica będzie skreślona z listy 🙂 Mnie udało się odwiedzić to miasto latem 2018 roku podczas road tripu po Litwie, Łotwie i Estonii. Zdecydowaliśmy się wybrać promem z estońskiej stolicy do Helsinek i spędzić tam kilkanaście godzin. Koszt takiej przeprawy promowej to około 300 złotych za osobę, a czas podróży to mniej więcej 2h.
Ok więc, załóżmy, że Helsinki w jeden dzień to coś, na co się zdecydujecie. Co dacie radę w tym czasie zobaczyć? Calkiem sporo, bo centrum miasta nie jest jakoś szalenie rozległe i większość miejsc można odwiedzić poruszając się na piechotę. W sumie to nawet z portu do centrum można dojść na nogach.
Dobra. Jesteśmy na miejscu, co zobaczyć?
Park Esplanadi
Ja jestem taki raczej parkowo-botaniczny, więc na liście zawsze znajdzie się jakis park. Ten nie jest może jakoś nad wyraz rozbrajający, ale bardzo przyjemny. Traficie tu po drodze z portu, gdzie przybija prom, do centrum miasta. Dużo ludzi, wysokie okazałe drzewa i bardzo zadbana zieleń. Warto.
Vanha Kauppahalli – Old Market
Stosunkowo niewielki budynek w porcie w centrum Helsinek. Warto się tu wybrać i zobaczyć, co ciekawego można zakupić w zadbanym i stylowym wnętrzu starodawnej hali. Będzie mięso z renifera, tatar z łosia i inne ciekawe rzeczy, których nie widzimy na co dzień na naszych targach. Dodatkowo, polecam wybrać się na lunch do Soup Kitchen, która znajduje sie wewnątrz i zamowić zupę rybną. Nie jest tanio, bo taka zupa kosztuje około 10 Euro, ale ma naprawdę bogatą “wkładkę”. Sporo kawałków ryb i owoców morza. Do tego chleb i woda w cenie, więc można się najeść i potraktować to jako pełnoprawne obiadowe danie. Do tego wyśmienite!
Uspenskin Katedraali – Sobór Zaśnięcia Matki Bożej
Niedaleko targu znajdziecie jedną z helsińskich wizytówek. Sobór Uspieński to naprawdę okazała budowla, położona na skale i widoczna juz z daleka. Zbudowana w drugiej połowie dziewiętnastego wieku, neobiznatyńska świątynia jest głównym ośrodkiem Fińskiego Kościoła Prawosławnego. Budowla ładna nie tylko z zewnątrz, środek jest równie ładny.
Helsingin Tuomiokirkko – Katedra w Helsinkach
Kolejny Kościół. Tym razem luterański. Bardzo charakterystyczny, właściwie całkowicie biały. Podobno odwiedzany przez setki tysięcy turystów co roku. Znajduje się na placu Senackim, a zbudowany został w stylu neoklasycystycznym w okolicach 1850 roku. Tak, jak wcześniej wspomiany Sobór, znajduje sie na wzniesieniu, a do wejścia prowadzą dość strome i wysokie schody. Budowa została sfinansowana przez Cara Rosji Mikołaja I.
Aleksanterinkatu
Główna ulica na osi wschód-zachód w Helsinkach, pełna sklepów i domów handolwych. Rozciąga się od rogu placu Senackiego do domu handlowego Stockmann. Warto się tu przespacerować i pooglądać chociaż wystawy sklepowe. W skrócie nazywana jest Aleksi, swoją nazwę zawdzięcza rosyjskiemu władcy Aleksandrowi I.
Dworzec Helsinki Centralne
Niby dworzec, ale jaki fajny! Chyba najbardziej efektowny budynek w całym mieście. Masywny, potężny i z klasą. Zobaczcie sobie, choćby na chwilę.
Temppeliaukio – Kościół w skale
Podobno największa atrakcja Helsinek. Unikat na skalę światową! Podobno… jesli nie jara Was zwiedzanie kościołów, w dodatku nawet nie jakichś super niesamowitych, odpuśćcie. Za wejście płacimy 4 Euro. Osławiony kościół wydrążony w skale okazuje się być w skale tak może w 1/3. Reszta to ułożone sztucznie kamienie i szyby przykryte dachem. Totalnie bez szału, totalnie za drogo, totalnie bez sensu.
Moomin Shop – Oficjalny sklep Muminków
Ktoż z nas nie oglądał Muminków? Jeśli już człowiek znajdzie się w kraju ich pochodzenia, to nie może się nie wybrać w jakieś miejsce z nimi związane. Trafiliśmy na Moomin Shop w centrum, na zakończeniu Aleksanterinkatu. Warto. Mnogość gadżetów jest zastraszająca i trochę nie wiadomo na co się zdecydować, ale w decyzji pomagają fińskie ceny, które i tu, jak wszędzie, są porażające. No ale magnes można przywieźć 🙂
Co myślicie o Helsinkach? Ja uważam, że Helsinki w jeden dzień, to maks, jaki powinno się na to miasto poświęcić. A może byliście już i macie odmienne od moich wrażenia? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!
Przyznam, że jak zobaczyłem ten Sobór Uspieński to mi delikatnie szczena opadła :p Pozdrawiam
niezła budowla, co nie? 🙂
No ba 😀
Fajna relacja. Bardzo się przyda w sierpniu 🙂
Czekam na Twoje wrażenia!
My też robiliśmy tripa Litwa-Łotwa-Estonia, ale niestety do Helsinek już nie dotarliśmy. Trochę szkoda, ale mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja 🙂
okazcja czyni… podróżnika 🙂 będzie trzeba zaplanować 🙂
Nie kupiłeś Włóczykija?;) Fajne te Helsinki, i ten kościół w skale.
Nie, choć chciałem, ale jednak 20Euro to trochę przeginka 😀
Spędziłam w Helsinkach 5 dni w maju i dla mnie było to mało czasu na zobaczenie wszystkiego co chciałam. Tam naprawdę jest co robić 😉
Być może przez to, że miałem zaplanowany tylko jeden dzień, to nie poszukałem wystarczająco szczegółowo 🙂
W Finlandii zwiedziłam kilka miejsc; od Vaasy aż do Turku, ale niestety Helisinki dopiero przede mną. Mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni.
a ja z kolei byłem tylko w Helsinkach 😀 muszę nadrobić resztę!