Rzadko chodzę po górach. Jak już jestem w trasie, to chłonę widoki i chodzę z bananem na twarzy, ale zawsze jakoś ciężko mi zaplanować kolejny wyjazd. Jeśli chodzi o Tatry jestem totalnym laikiem i byłem tam dosłownie kilka razy. Nie mam za sobą jakich mega zaawansowanych tras, ale dziś chciałem Wam pokazać kilka zdjęć z trasy nad Czarny Staw Gąsienicowy.
Praktyczne informacje
Trasa: Kuźnice (Zakopane) – Przełęcz między Kopami – Murowaniec PTTK – Czarny Staw Gąsienicowy – Kuźnice
Długość: 13km
Czas: 5-6 godzin
Trudność: łatwa
Height Difference: 600m
Kolor Szlaku: Żółty, Niebieski
Link do mapy: https://mapa-turystyczna.pl/route/spmq
Sezon, czy poza sezonem?
Czarny Staw Gąsienicowy to jedno z tych miejsc w Tatrach, które w sezonie przyciąga tłumy turystów. Nie jest to specjalnie zaskakujące, jeśli weźmiemy pod uwagę relatywnie łatwy dostęp, niezbyt trudną trasę unikatowość otoczenia. Jest jednak sposób, żeby doświadczyć tych wspaniałych widoków nie stojąc w tłumie ludzi i nie czekając godzinami na zrobienie ujęcia, gdzie nie będzie jakiegoś mistrza drugiego planu. Kluczem będzie wybranie odpowiedniego terminu na wizytę. Jeśli nie straszna Wam odrobina śniegu i trochę chłodu, wycieczka poza sezonem będzie idealnym rozwiązaniem.
Ja zdecydowałem się na odwiedziny w listopadzie. Na trasie było już dość sporo śniegu, ale nadal na tyle niedużo, że dało się iść bez specjalnego sprzętu.
Trasa
Trasę najlepiej zacząć w Kuźnicach i pomaszerować żółtym szlakiem w kierunku Przełęczy między Kopami. Przełęcz będzie mniej więcej w połowie trasy. Z przełęczy wskakujecie na trasę niebieską. Mijając po drodze schronisko PTTK Murowaniec, po około 45 minutach dotrzecie na brzeg Czarnego Stawu Gąsienicowego.
Czarna toń górskiego jeziora kontrastująca z poszarpanymi ośnieżonymi szczytami (między innymi Kościelcem) robi piorunujące wrażenie.
W drodze powrotnej koniecznie chociaż na chwilę zatrzymajcie się w Murowańcu i zagrzejcie jakimś dobrym żurkiem, albo herbatą z cytryną. Kiedy dotrzecie z powrotem do Przełęczy między Kopami możecie albo wrócić tą samą trasą (szlak żółty), albo kontynuować szlakiem niebieskim aż do Kuźnic, żeby nie powielać całej trasy.
Cała wycieczka nie jest jakoś szalenie wymagająca, ani wyczerpująca. Jeśli nie byliście zbyt wiele razy w Tatrach i chcielibyście wybrać się na jednodniową wycieczkę ta trasa będzie idealna.
Przyznaję się, że tylko raz w życiu byłam w Tatrach, właśnie w takiej aurze niby zimowej, ale nie do końca (super to wygląda swoją drogą). Jako zielony człowiek w kwestii Tatr dopisuję trasę do listy „must hike” – żeby wstydu nie było ;-)) pociesza mnie fakt, że ponoć łatwo :-))
Dokładnie – ta trasa jest wręcz idealna dla początkujących. No nie jest to może spacer na Gubałówkę, albo po Krupówkach, ale nawet bez specjalnej kondycji spokojnie da się to zrobić 🙂
Czarny Staw Gasienicowy to moje ukochane miejsce w Tatrach, za którymi ogromnie tęsknię mieszkając na Islandii. Nad staw po raz pierwszy zabrała mnie moja sp babcia w 1995 roku! Później już każde wakacje spędzałam w Tatrach i marzyłam, by zdobywać szczyty… piękne czasy! Mam nadzieję, że szybko zabierzemy tam Kajtka! 😊
trzymam kciuki, żeby się udało jak najszybciej! 🙂
Ależ genialne kontrasty i mega foty! Trafił Ci się super moment. Uwielbiam taki klimat.
dzięki! 🙂
pięne zdjęcia, u nas, na http://przewodnik-po-gorach.pl królują wiosenno – letnie klimaty
dzięki, wpadnę na pewno!
Wiem, też się przyznam, że kocham przyrodę, systematycznie eksploruję Patagonię i Andy, a w Tatrach – choć byłam – nigdy nie zrobiłam szlaku. Jakoś tak się zawsze składa, że wpadam na Polski na święta i na chwilę i nie ma okazji. Zaczyna mi się marzyć, by to nadrobić! Mega foty 🙂
Ja byłam w tym miejscu latem i nie wyglądało tak pięknie. Chyba czas na zimową wyprawę w góry 🙂
serdecznie polecam, bo wrażenia magiczne!
To jest to. Wybrać się w Tatry zimą. Mniej turystów i widoki 10 razy lepsze.
Zgadza się!
Góry zimą mają swój niebywały nigdzie indziej urok i klimat. Mimo że sama rzadko chodzę po górach, muszę przyznać że wygląda to wspaniale.