Czas na kolejny wpis z mojego ostatniego wypadu na północ. Ostatnio pisałem o Wilnie, a dziś na tapecie będzie co zobaczyć w Tallinie. To zdecydowanie moja ulubiona z czterech odwiedzonych ostatnio stolic. Jeśli będziecie kiedyś planowali podobny road-trip do mojego (Wilno-Ryga-Tallin-Helsinki) pamiętajcie, żeby najwięcej czasu zaplanować właśnie na stolicę Estonii. Jest zdecydowanie najładniejszy, najbardziej wciągający i ma po prostu niezapomniany klimat. Całe stare miasto otoczone jest starymi murami miejskimi, coś na kształt tego kawałka z Bramą Floriańską w Krakowie, tylko wyższe i dosłownie dookoła całego miasta! Wygląda to naprawdę imponująco.
Jak się zabrać za zwiedzanie?
Jeśli chodzi o to, co zobaczyć w Tallinie, to jest na pewno sporo miejsc, do których warto wpaść. W każdym hostelu czy informacji turystycznej dostaniecie darmową mapkę z zaznaczonymi najważniejszymi punktami w mieście. Warto zaznaczyć, że jest ona naprawdę dobrze przygotowana i pokrywa dokładnie to, co powinna. Można więc spokojnie odhaczać wszystkie miejsca po kolei – są naprawdę blisko i większość z nich uda Wam się spokojnie zobaczyć w jeden dzień.
Najlepiej na spokojnie
Tallin jest jednak miastem na tyle urokliwym, że zdecydowanie warto mu poświęcić troszkę więcej czasu. Ja miałem tylko niecałe dwa dni i żałowałem, że nie mogę zostać tam dłużej.
Przede wszystkim wybierzcie się do centrum starego miasta wieczorem. Mało jest tak wspaniale oświetlonych miast. Żółtawe i pomarańczowe smugi światła w połączeniu z średniowieczną architekturą tworzą niesamowitą feerię barw i poczucie, że człowiek cofnął się w czasie. Im później i im bardziej ubywa ludzi, tym wspanialej człowiek czuje się w otaczającym go świecie, który z jeden strony jest totalnie nowoczesny, pełen knajpek i barów, ale z drugiej kapie historią i urzeka tajemniczością.
Moją radą na to co zobaczyć w Tallinie i jak się po nim poruszać byłoby chyba po prostu zagubienie się w centrum starego miasta. Jeśli macie na to czas, idźcie po prostu bez planu przed siebie, zaglądajcie w czarujące zaułki, wracajcie się do miejsc, które Was oczarowały a potem eksplorujcie dalej i głębiej i więcej. Tallin jest naprawdę unikatowym miastem i w ten sposób zdecydowanie uda Wam się w nim zatopić. Koniecznie zawędrujcie do Pasażu św, Katarzyny – szczęki Wam opadną – poczujecie się jak w Harrym Potterze!
Dopiero na przykład na drugi dzień weźcie do ręki listę ważnych miejsc i odwiedźcie te, których nie udało Wam się zobaczyć przy okazji poprzedniego dnia. Gwarantuję Wam, że większość z nich będziecie mieli już “odhaczone”.
Spójrz z góry
Bardzo dobrą metodę na obejrzenie miasta są też punkty widokowe, pozwalające na obserwację wszystkiego z perspektywy. Zobaczycie wtedy, jak relatywnie niewielka jest centralna część miasta. Będziecie mieli okazję sprawdzić, gdzie sięgały mury średniowiecznego Tallina, bo całe obwarowanie będzie z góry widoczne jak na dłoni. Do obserwacji polecam Wam dwa punkty widokowe na wzgórzu w centrum – Patkuli oraz Kohtuotsa. Kiedy już będziecie u góry odwiedźcie też jeden z najbardziej charakterystycznych punktów w mieście, czyli Katedrę Aleksandra Newskiego. Równie wspaniały widok an Tallin będziecie mieli z wieży Kościoła Świętego Olafa po drugiej stronie miasta.
Kiedy już będziecie mieli dość patrzenia z góry, dojdźcie w którymś miejscu do murów miejskich i po prostu idźcie na spacer wzdłuż nich. Obiecuję Wam niesamowite wrażenia.
A jak już zgłodniejecie, to koniecznie wybierzcie się na Rynek i odwiedźcie znajdującą się w ratuszu restaurację Draakon III, która serwuje najbardziej popularny wśród turystów przysmak, czyli zupę z łosia. Warto jej spróbować, jest naprawdę przepyszna!
A teraz bez zbędnego rozwodzenia się lista – co zobaczyć w Talinie:
- Maiden’s Tower – jedna z bardziej charakterystycznych wież w ciągu murów obronnych
- Katedra Aleksandra Newskiego
- Parlament (Toompea Castle)
- Katedra św. Marii Dziewicy
- Punkty widokowe – Patkull i Kohtuotsa
- Rynek i Ratusz
- Raeapteek – najstarsza apteka w mieście
- Kościół św. Katarzyny i pasaż św. Katarzyny
- Dom Bractwa Czarnych Głów
- Kościół św. Olafa
- Plac Wolności
- Stary Port
- Seaplane Harbour – muzeum morsko-lotnicze
- Draakan III – restauracja na zupę z łosia
Mieliście już okazję być w Tallinie? Dodalibyście coś do listy? Jakie były Wasze wrażenia? Dajcie znać!
Nie za dużo tego łosia w tej zupie, ale chętnie spróbuję. 😀 Pasaż św. Katarzyny to istne cudo; nawet na zdjęciach.
hehe no raczej taki rosół, ale warto, bo pycha! 🙂
Pamiętam, że Tallin 7 lat temu nas mocno zauroczył. Miasto z fajnym klimatem, do którego na pewno wrócimy 😉 Wtedy jeszcze nie prowadziliśmy bloga 😉 Pamiętam też, że zrobiło na mnie duże wrażenie jakimi dobrymi samochodami jeżdżą Estończycy, najdroższe miasta świata by się takich nie powstydziły 😉
fakt! drogich aut sporo, co najmniej jak w Monachium albo nawet Monte Carlo! 🙂
Bardzo fajnie napisany przewodnik. W Talinie niestety jeszcze nie byłam- muszę koniecznie nadrobić.
Dzieki za miłe słowa. Od Ciebie to jak mały medal! 🙂 Polecam wycieczkę, bo miasto zasługuje na rozgłos!
Kurcze. Tallin to chyba jedno z moich największych niespełnionych, małych marzeń. Wybieram się do niego od wieków i jakoś zupełnie mi się nie udaje. Zachęcające!
warto, można dorwac jakieś rozsądne loty. na weekend wystarczy, żeby poczuć klimat. polecam! 🙂
Od dawna Tallin jest na mojej liście miejsc do zobaczenia. Szkoda, że z Poznania ciężko się tam dostać. Ale kiedyś na pewno się tam wybiorę! 🙂
Polecam, bo warto! Ja akurat miałem większy road trip po Litwie Łotwie i Estpnii, więc samochodowe poruszanie było wygodne. Tak, żeby jechać tylko do Tallina to bez sensu, wtedy zostaje samolo z Warszawy.
Ah! Łezka się kręci na te znajome widoki, kiedy się mieszkało w tym kraju przez dłuższy czas.
Tallinn jest uroczy i klimatyczny. Choć wiadomo, że to nie tylko Stare Miasto, ale także wiele innych ciekawych miejsc oddalonych od centrum. Ale jak na 2 dni to zobaczyłeś to, co mogłeś. Piękne zdjęcia!
Pozdrawiam
K
PS. stary port to tak naprawdę Linnahall, gdzie były organizowane zawody jachtowe w tracie igrzysk olimpijskich w Moskwie w 1980 r.:)
o widzisz! dzięki za info! mega ciekawe miejce, trochę upiorne, ale klimatyczne 😀
Marzy mi się Estonia od dawna. Niedługo spełnię moje marzenia! Wybieram się do Tallina samochodem w lipcu. Czy jeździ się tam bezproblemowo?
tak, nie ma żadnego problemu z przemieszczaniem, dogi sa naprawdę w dobrym stanie!
Pasaż św. Katarzyny wygląda epicko. Mury miejskie podobne do tych z naszego polskiego Biecza 🙂
tak, totalnie magiczny klimat!
Estonia chodzi za mną od dawna, chyba nie mogę tego odkładać. Dzięki za wpis!